Przyszłość dwusuwu



Przed kilkunastu laty wydawało się, że silniki dwusuwowe zastosowane do samochodów będą miały ogromną przyszłość. Liczyli na to zwłaszcza producenci, dla których silnik dwusuwowy oznaczał mniejsze koszty wytwarzania. Silniki dwusuwowe propagowała firma DKW, mająca za sobą bogate tradycje w ich produkcji. Na silniki dwusuwowe stawiała szwedzka firma SAAB, której samochody wygrywały wiele poważnych rajdów międzynarodowych. Silniki dwusuwowe przejęła wreszcie z podstawowe źródło napędu popularnego samochodu Niemiecka Republika Demokratyczna, a następnie Polska.

W latach pięćdziesiątych małe silniki dwusuwowe znalazły powszechne zastosowanie w wielu konstrukcjach mikrosamochodów, w których rozwoju dopatrywano się możliwości zaspokojenia potrzeb człowieka pracy.

Inaczej patrzył na silnik użytkownik. Dla niego obojętny był koszt produkcji i trudności związane z wytwarzaniem silnika. Użytkownik chciał mieć samochód z silnikiem pewnym, cichym, równo pracującym i łatwym w obsłudze. A dwusuw, niestety, nie spełnia większości stawianych mu wymagań, zużywa ponadto więcej paliwa, powoduje również znaczne zanieczyszczenie powietrza przez spaliny.

Europejskie wytwórnie samochodów z silnikami dwusuwowymi zaczęły zastanawiać się nad zaspokojeniem wymagań klientów. Ponadto niektóre kraje zachodnie wprowadziły zakaz dopuszczania do ruchu samochodów z silnikami dwusuwowymi, zanieczyszczającymi znacznie atmosferę spalinami. Pierwsza załamała się DKW. Przez długi jednak czas wytwórnia ta usiłowała zastosować w silnikach dwusuwowych takie rozwiązania konstrukcyjne, które usunęłyby kłopoty eksploatacyjne. DKW miała duże osiągnięcia w opracowaniu smarowania mechanizmów silnika pod ciśnieniem, unikając tym sposobem konieczności niewygodnego mieszania paliwa z olejem. Ostatecznie jednak przestała produkować silniki dwusuwowe, pomimo że były one konkurencyjne w osiągach z silnikami czterosuwowymi.

Samochody SAAB próbowały jeszcze konkurować z czterosuwowami, ale spadająca stale liczba sprzedawanych pojazdów zmusiła fabrykę do kapitulacji. Bogate doświadczenia firmy w zakresie konstrukcji silników dwusuwowych musiały zostać zamknięte w archiwum,a samochód SAAB wyposażono w czterosuwowy silnik Forda Taunusa 12M lub silnik opracowany w mającej duże doświadczenie w czterosuwach angielskiej firmy Triumph.

Wobec prawie całkowitego zaniku mikrosamochodów, silniki dwusuwowe pozostały jeszcze tylko w trzech samochodach osobowych: Trabant, Wartburg i polskiej Syrenie.

Wydaje się jednak, że zarówno fabryka w Zwickau ( NRD ), jak i bielskie FSM myślą o zmianie dwusuwu na silnik czterosuwowy. Świadczą o tym ukazujące się co pewien czas notatki w prasie.

Tak więc silnik dwusuwowy do napędu samochodów prawdopodobnie już niedługo przejdzie do historii. Nie można tego twierdzić z całą pewnością ponieważ nieraz genialne niekiedy wynalazki były zarzucane i po kilkudziesięciu latach wracano do starego. Nie można więc przewidzieć, czy silnik o dwusuwowym obiegu pracy nie będzie kiedyś podstawowym źródłem napędu samochodów, nie będzie to jednak silnik tłokowy. Wydaje się, że przyszłość należy do silników, z których zostanie wyeliminowany posuwisto-zwrotny ruch tłoka, a więc silników z tłokiem wirującym, jeżeli w ogóle świat pozostanie przy silnikach spalinowych.

Natomiast silnik dwusuwowy z pewnością jeszcze długo będzie podstawowym źródłem napędu motocykli. Taniość jest tu zasadniczym argumentem, popartym prostotą budowy silnika, a więc także łatwością obsługi i napraw.

Wady silników dwusuwowych, które dyskwalifikowały dwusuw w napędzie samochodów, nie mają większego znaczenia w tak mało komfortowym typie pojazdu, jakim jest motocykl lub skuter.




Powrót na stronę główną